piątek, 27 marca 2020

Mam fanki


Mam fanki



To są nie znane mi młode dziewczyny, po jakieś 18/19 lat. Są ferie, to pewnie skąś przyjechały. No i śmiało sobie „na obcej ziemi” poczynały! Szedłem boczną ulicą miasta, gdy napotkałem najpierw jedną z nich. Wysoka, i to jeszcze na średnich, czarnych koturnach. Matowy płaszczyk, ciepło, to rozpięty. Pod szyją pokaźny, modny szal w czarno białą kratę. Noszony jak apaszka. Włoski blond, ale rozjaśniane w salonie, jednak efekt niesamowity. Dżinsy z dziurami na kolanach bardzo obcisłe, „dobywające” zgrabność nóg. Przechodząc vis a vis mnie uśmiechała się zafascynowana i miała takież oczy. Wszedłem do sklepu. Wyszedłem i wtedy okazało się, że dziewczyna też idzie do tego „przybytku”, ale tym razem z równie piękną koleżanką, tym razem brunetką, w obcisłej, zielonej, nieco pikowanej kurteczce, z wyrazistymi, metalowymi suwakami. Gdy mnie mijały – blondynka z przyjaznym uśmiechem, spoglądając na mnie, powiedziała coś o mnie koleżance. Obie dosłownie w kontrolowany sposób i przyjaźnie zaczepnie omal na mnie nie wpadły. Pewnie chciały zagadnąć, ale się powstrzymały. Słowem bardzo miłe wydarzenie!!



Młodość! Z radości może szaleć Duch! Chcesz kogoś poznać?? Proszę! Już! Tylko jeden, miły gest i jest już szansa, może Ty, Ty mnój Druh? Nawet brak wielkiego doświadczenia, niewiele tutaj, mało zmienia. Gdy wiesz, ja mogę – gdzie tam hamulce, odrzuć trwogę. Młodość kobieca, wolność, panieństwo! Chodzić samopas – okrucieństwo! Skoro zatem zechcesz – to wiedz... Możesz tu u mnie przychylność mieć... Ja cenię Piękno, drogie dziewczyny i już nigdy nie będę inny! Chwaląc to sobie, rozdam, pisząc, wokół. Jak Wasza przychylność zapada w oku... Jak Piękno ciała, stroju, tak Duch! Jeśli nie Ty, choć chcesz – to ja zagaję, gdy spotkam Cię znów...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz