piątek, 27 marca 2020

Wsiada


Wsiada

Byłem ostatnio w Warszawie... Jednak to powszechna u mnie obserwacja, co do lasek! Oto lat około 30 – sukienka lekka, wiosenna, w czerwone kwiaty. Główka zdobna w nienaganne, długie, ułożone na prosto z rozejściem na boki u dołu włoski koloru blond. Nóżki zgrabne do granic, długie, sexy. Na nich czarne szpile z również czarnymi paskami, troczkami. Kobieta o takim powabie, że aż dech zaparło, gdy co? Gdy - „wsiada”... !! Po dłuższej chwili inna laska, w podobnym wieku, tyle, że „czarna”. Twarzyczka jakby kanciasta, „opisana” zasięgiem kruczych włosków do ramion, lekko pofalowanych, usta drobniutkie. Piwne oczka. Z zachowania ponętna i gotowa intrygować. Trochę potrząsa tą głową w rytm poruszeń założonej nogi na nogę w porwanych, modnych dżinsach. Na ciele poza tym czarna skóra, obcisła i „dobywająca” wszelkich zgrabności Jej ciała. Wreszcie wstaje, odchodzi, ale niedaleko i - „wsiada”, tak to bardziej niż wypada, tak „wsiadać”... Kolejna kobieta młodsza, lat ze 20 parę. Też blond i o podobnym jak poprzednia ułożeniu jasnych włosków. Pucata, ale z twarzy piękna i szlachetna. Wysoka, w czarnych dżinsach, dość obcisłych i w zgrabnych bucikach. Też skóra, kurtka, tyle, że z odcieniem koloru niebieskiego. Za chwilę - „wsiada”!! I to o to chodzi, ten wpis o tym traktuje! Kobiety te bowiem wsiadały do swoich samochodów, a robiły to z taką gracją i z takim sex apealem, że dosłownie „wymiatało”... „Wsiadając” opadały na miejsce za kierownicą dosłownie „frunąc”, kontrolując jakby upadek ciała na fotel, wprawnie, skrajnie sexy... Chwali się, że ten „proceder” „wsiadania” jest tak pospolity i tyle „wnosi” w życie uważnego obserwatora!! Niby nic, ale jak taka Pani „wsiada” to „się nic nie gada” tylko patrzy i podziwia. Zachęcam wszystkich!! Warto...



Ja tam powiem – dajcie mi spokój!! Jesteś tu, tam, siejesz niepokój! Gdy idziesz – zaraz spoglądam ochoczo, lecz gdy w auto „wsiadasz” - nie mam już dosyć... To, że ruch ten jest jakby lotem, jest lepszy, niż zefir, prawie jak dotyk! Słowem „potrafisz” może Ty miła, zamieniać się nawet w zwiewnego motyla?! Potrafisz sprawić, że „padam z nóg” - w podziwie boskim patrzeć – ten ruch! Niby tylko i zwyczajnie – jednak tu szybko „palnę” - tę myśl oto wyrażę: „Ty i Auto – to więcej, niż granice marzeń!!”


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz